Czy można sprawiedliwie obliczyć opłatę za kopiowanie utworów?

20/10/2015

Jeśli ktoś kupi płytę, może jej zawartość skopiować na własny użytek lub podzielić się z bliską osobą. Ta osoba już płyty nie kupi – dlatego opłata pobierana od czystych nośników, jak dyski, płyty DVD, papier do kserokopiarek, ma to w jakimś stopniu zrekompensować. Jej zwolennicy przekonują, że skoro smartfon może kopiować pliki, należy objąć go opłatą. Do czego przede wszystkim służy to urządzenie?

Michał Kanownik: Podstawową funkcją urządzeń typu smartfon jest komunikacja – telefoniczna, mailowa, za pośrednictwem mediów społecznościowych. To funkcja nadrzędna.

Kopiując plik z płyty na dysk komputerowy czy kartę pamięci, opłatę reprograficzną płacimy kilkukrotnie, bo każdy z tych nośników jest nią objęty. Da się uniknąć dublowania opłaty?

Michał Kanownik: Należy pamiętać, że opłata reprograficzna ma rekompensować straty z kopiowania, a nie słuchania muzyki. Osoby, które na smartfonie słuchają muzyki, robią to zazwyczaj za pośrednictwem serwisu streamingu, nie zapychają pamięci urządzenia plikami. Da się uniknąć dublowania opłaty poprzez rzetelną analizę, gdzie tak naprawdę odbywa się strata dla artysty, a to bardzo trudne do zmierzenia. Tablet czy smartfon służą do streamingu, a tu nie tylko nie ma straty dla twórcy, lecz twórca za odsłuchanie otrzymuje wynagrodzenie.\

Więcej na: http://prawo.gazetaprawna.pl

Wróć